Karolcia ; Witaj Karolciu!
Dzieje Karolci są nierozerwalnie związane z pięknym wizerunkiem, jaki nadała jej Halina Bielińska. Halina Bielińska była siostrą autorki, Marii Krüger, i obie artystki blisko nad tym wizerunkiem współpracowały. Wydanie jubileuszowe Karolci i Witaj, Karolciu! w jednym tomie w Edycji jubileuszowej w specjalny sposób podkreśla urok oprawy graficznej. Ilustracje zostały pokolorowane przez Kasię Kołodziej. Czy
w taki właśnie sposób pięćdziesiąt lat temu pokolorowałaby je Halina Bielińska? Ocena należy do czytelników.
Książki z Edycji Jubileuszowej mają charakter kolekcjonerski. Spośród wielu znamion, które je wyróżniają, wymieńmy najważniejsze: książki wydane są w eleganckich tomikach, których nakład jest limitowany. Dodajmy, że każdy egzemplarz jest niepowtarzalny - posiada swój własny numer, widoczny po otwarciu książki.
Każdy egzemplarz ma unikalną wartość!
Odpowiedzialność: | Maria Krüger ; [il. Halina Bielińska, Katarzyna Kołodziej]. |
Seria: | Edycja jubileuszowa |
Hasła: | Powieść dziecięca polska - 20 w. |
Adres wydawniczy: | Wrocław : Wydawnictwo Siedmioróg, 2011. |
Opis fizyczny: | 276, [4] s. : il. kolor. ; 25 cm. |
Uwagi: | Wydano 7000 egz. z okazji XX-lecia istnienia Wydawnictwa Siedmioróg. Numer egzemplarza 1334. |
Twórcy: | Bielińska, Halina. (1914-1989). Il. Kołodziej, Katarzyna. Il. |
Powiązane zestawienia: | |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz | |
Inne pozycje z serii |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Dodaj komentarz do pozycji:
Serie (cykl) Karolcia należy czytać w określonej kolejności:
Tom 1 KarolciaCzy dziewięcioletnia dziewczynka może wywołać takie zamieszanie? Karolci na pewno to się udało! A wszystko przez niepozorny niebieski koralik, który znalazła w szparze podłogi. Dziewczynka szybko przekonała się, że to niezwykły koralik, który spełnia wszystkie życzenia swojego właściciela. Ale na magiczne znalezisko Karolci [...] |
Tom 2 Witaj, Karolciu!- Nigdy jeszcze nie widziałem, aby narysowany kot był żywy i zeskakiwał z papieru na ziemię! - wyszeptał zdumiony Piotr. - I żeby rozmawiał ludzkim głosem. - Ale teraz zobaczyłeś! Oczywiście stało się to tylko dlatego, że zostałem narysowany błękitną kredką. - Błękitną kredką... - powtórzyła Karolcia. [fragment tekstu] |